Jak czytać składy kosmetyków naturalnych

jak czytać etykiety kosmetyków

Bio, eco, organic, natural cosmetic to nazwy, które coraz częściej spotykamy na etykietach kosmetyków. Brak przepisów określających, kiedy kosmetyk można nazwać naturalnym, oraz ich rosnąca popularność, powodują, że producenci mają niemal pełną swobodę w używaniu nazwy kosmetyk naturalny. Prowadzi to do tego, że czasami zwyczajnie nabijają nas w butelkę (albo ładny słoiczek :)) i wciskają nam kosmetyki, które naturalnymi są tylko z nazwy. Jak zatem nie dać się nabrać? Przede wszystkim uważnie czytać etykiety. Ale jak to robić, żeby nie pogubić się w gąszczu obco brzmiących nazw? Oto kilka wskazówek…

Naturalny, czy syntetyczny?

Kiedy kosmetyk można nazwać naturalnym? Nie jest to łatwe, bo kosmetyk naturalny nie doczekał się dotąd jednej, jasno określonej definicji. Kosmetyki naturalne podlegają identycznym wymaganiom prawnym jak wszystkie inne produkty kosmetyczne. Regulują to przepisy Rozporządzenia nr 1223/2009 z dnia 30.11 2009 r. Aby uporządkować definicję i kryteria dla kosmetyków naturalnych, opracowana została międzynarodowa, niezależna i dobrowolna norma ISO 16128. Dzięki tej normie można określić rodzaj danego składnika kosmetyku – czy jest on naturalny, pochodzenia naturalnego, organiczny, czy mineralny. Wykorzystując tę normę, można również wyliczyć procent naturalności kosmetyku, a dzięki temu udowodnić, że dany produkt zawiera np. 95% składników naturalnych.

Przyjęło się, że kosmetyk naturalny posiada skład w 95% oparty na naturalnych składnikach, z czego 70% składników powinno być pochodzenia organicznego (poza wodą).

I tej definicji można by się trzymać, gdyby nie brak określania, co może stanowić pozostałe 5% jego składu. Bo mogą być to agresywne detergenty, silne konserwanty, glikole, składniki pochodzenia zwierzęcego i inne składniki, których w prawdziwym kosmetyku naturalnym nie powinno być.

Dlatego wyjaśniając definicję kosmetyków naturalnych, wolę oprzeć się na wytycznych Komitetu Ekspertów Produktów Kosmetycznych przy Komitecie Zdrowia Publicznego Rady Europy z września 2000 roku. Określają one, że kosmetyk naturalny może być uzyskany ze składników pochodzenia roślinnego, mineralnego i zwierzęcego.

Składniki kosmetyków naturalnych powinny być pozyskiwane w sposób bezpieczny dla środowiska naturalnego. Składniki pochodzenia zwierzęcego muszą być pozyskiwane w sposób etyczny i nie mogą pochodzić od martwych zwierząt.

Procesy, jakim mogą być poddane to tłoczenie i filtracja (dotyczy przede wszystkim olejów i maseł), destylacja (hydrolaty), ekstrakcja (olejki eteryczne) i suszenie (zioła).

Opakowania kosmetyków naturalnych powinny nadawać się do recyklingu i być produkowane z surowców wtórnych. Na etykiecie produktu naturalnego nie powinna być stosowana nazwa kosmetyk organiczny. Wymienia się natomiast, że kosmetyk zawiera składniki organiczne.

Co to jest kosmetyk organiczny?

Kosmetyki naturalne często określane są też mianem kosmetyków organicznych. Jednak kosmetyk naturalny nie zawsze spełnia wymogi organiczności, czy też ekologiczności produktu. Tak, jak w przypadku kosmetyków naturalnych, kosmetyki organiczne również nie mają jasnej definicji.

Przyjmuje się, że kosmetyk organiczny to ten, którego skład w co najmniej 95%, a często nawet 99% oparty jest na składnikach roślinnych, pochodzących z kontrolowanych upraw ekologicznych.

Takie uprawy mają certyfikat organiczności i muszą spełniać cały szereg wymagań, aby taki certyfikat uzyskać. W nazwie takiego  kosmetyku widnieje słowo organiczny. Jeśli kosmetyk nie jest w 100% organiczny, producent w INCI musi oznaczyć, które składniki są pochodzenia organicznego, a które pochodzenia naturalnego. Dlatego na etykietach kosmetyków organicznych często widzimy składniki oznaczone gwiazdkami.

Jest też informacja, jakie certyfikaty produkt posiada, bądź jakie certyfikaty posiadają poszczególne składniki.

Z certyfikatem, czy bez?

Certyfikaty przyznawane kosmetykom dają nam gwarancję, że kosmetyk na pewno jest naturalny i zawarto w nim najwyższej jakości składniki pochodzące z kontrolowanych upraw. Najbardziej popularne certyfikaty to Ecocert, BDIH, NaTrue, Demeter, Cosmebio, Cosmos i Soil Association. Często pojawiającym się certyfikatem jest także Vegan, który gwarantuje, że kosmetyk nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego.

Kosmetyki z certyfikatem są droższe, bo pochodzące z kontrolowanych upraw składniki są droższe. Dla wielu z nas certyfikat jest najważniejszym wyznacznikiem, decydującym o jego zakupie. Warto jednak wiedzieć, że każda jednostka certyfikująca ma swoje kryteria i pozwala na stosowanie w kosmetykach substancji, których w kosmetykach naturalnych raczej się nie spodziewamy.

Więcej na temat certyfikatów dowiesz się z artykułu:

W mojej łazience są zarówno kosmetyki z certyfikatami, jak i te, które ich nie mają. Doceniam przede wszystkim ich zawartość, sprawdzam skład, a obecność certyfikatu traktuję jako jedno z mniej ważnych kryteriów.

Czytamy etykietę

Skład każdego kosmetyku, określany jako INCI (International Nomenclature of Cosmetic Ingredients) podawany jest po łacinie.

Składniki kosmetyku wymienia się na etykiecie w kolejności ich występowania w produkcie, zaczynając od tego, którego zawartość jest największa, a kończąc na tym, którego jest najmniej. Zasada ta dotyczy składników o stężeniu wyższym niż 1%. Pozostałe składniki mogą być wymienione w dowolnej kolejności. Składniki o identycznym stężeniu muszą być wymienione w kolejności alfabetycznej.

Warto pamiętać, że producent nie ma obowiązku podawać zawartości procentowej składników w kosmetyku. Taki zapis prawny znacznie ułatwiłby wybór produktów do pielęgnacji, ponieważ stężenie danego składnika często ma znaczenie i wpływa na efektywność działania produktu. W większości kosmetyków pierwsze miejsce w składzie zajmuje woda, często jest jej nawet 80%. Im więcej wody w kosmetyku, tym niższe stężenie pozostałych składników. Warto inwestować w kosmetyki, których producent dzieli się informacją o stężeniu procentowym składników aktywnych. Jest to też punkt odniesienia dla oszacowania zawartości procentowej innych składników produktu – czy jest wysoka, czy niska.

Na końcu listy składników powinny znajdować się substancje zapachowe, barwniki (o ile występują), konserwanty. Jeśli mamy je już na początku składu, powiedzmy na trzeciej pozycji, to znaczy, że jest ich bardzo dużo, a pozostałe składniki znajdują się w kosmetyku w śladowej ilości.

Na etykiecie kosmetyku nie znajdziemy informacji o:

  • składzie kompozycji zapachowej (Parfum),
  • zanieczyszczeniach,
  • materiałach niezbędnych do przygotowania kosmetyku, które nie występują w produkcie końcowym.

Poniżej znajdziesz listę składników kosmetyków, których należy szukać w kosmetykach naturalnych, oraz tych, których należy unikać.

Kluczowe składniki kosmetyków naturalnych

  1. Oleje – roślinne oleje pozyskiwane przez tłoczenie na zimno i nie poddawane procesom rafinacji to najcenniejsze składniki naturalnych kosmetyków. Ich nazwa w składzie zawiera słowo Oil. Olej ze słodkich migdałów to Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, olej arganowy to Argania Spinosa Seed Oil lub Argan Oil, olej słonecznikowy to Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil.
  2. Ekstrakty roślinne – z ziół, kwiatów, owoców. W ich nazwie zazwyczaj występuje słowo Extract. Przykładem może być ekstrakt z zielonej herbaty Camellia Sinensis Leaf (Green Tea) Extract, ekstrakt z aloesu Aloe Vera Extract, ekstrakt z nasion winogron Vitis Vinifera Seed Extract.
  3. Wodno-alkoholowe esencje roślinne ekstrahowane za pomocą wody destylowanej i naturalnego alkoholu etylowego oraz roślinne hydrolaty, np. Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Leaf Water, czyli hydrolat z oczaru wirginijskiego.
  4. Antyoksydanty, czyli naturalne przeciwutleniacze. Neutralizują działanie wolnych rodników, zapewniają prawidłowy poziom nawilżenia, chronią przed działaniem czynników zewnętrznych. W kosmetykach naturalnych są to przede wszystkim witamina E – Tocopherol, witamina C – Ascorbic Acid, witamina A – Retinol, Retinyl Acetale, albo Palmitate.
  5. Masła i pozostałe naturalne emolienty. Naturalne masła to roślinne oleje, które w temperaturze pokojowej mają stałą konsystencję. Określane w składzie kosmetyku nazwą Butter, np. masło shea Butyrospermum Parkii Butter, masło kakaowe Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter. Oprócz maseł w kosmetykach naturalnych występują takie emolienty jak wosk pszczeli – Cera Alba, czy lanolina – Lanolin.
  6. Proteiny – przede wszystkim te pochodzące z roślin. Mają działanie nawilżające, zmiękczające i właściwości filmotwórcze. W kosmetykach naturalnych stosuje się m.in. Hydrolyzed Wheat Protein (hydrolizowane białka pszenicy), Hydrolyzed Soy Protein (hydrolizowane białka soi), Hydrolyzed Keratin, czyli hydrolizowaną keratynę.
  7. Olejki eteryczne. Mają właściwości lecznicze, pielęgnujące, wzbogacają kosmetyki o zapach, są też naturalnymi konserwantami. Rozpoznanie olejku eterycznego nie jest tak łatwe, jak np. oleju roślinnego. Olej roślinny, tak jak pisałam wyżej, ma w nazwie słowo Oil. Olejki eteryczne mają zaś różne nazwy. Może to być np.  Rosmarinus Officinalis – pod tą nazwą występuje w składzie kosmetyku olejek z rozmarynu lekarskiego, może to być też Melaleuca Alternifolia i pod tą nazwą wymienia się olejek z drzewa herbacianego.
  8. Składniki łagodzące, takie jak pantenol – Panthenol, alantoina – Allantoin, nagietek lekarski – Calendula Officinalis, czy arnika górska Arnica Montana.

Czytanie składu kosmetyków to wartościowy nawyk, który pomaga świadomie podejmować decyzje zakupowe. Żeby rozszyfrować skład INCI, wcale nie musisz być chemikiem! Jeśli chcesz poznać bliżej właściwości i działanie składników aktywnych, obecnych w składzie kosmetyków naturalnych, zapoznaj się z naszym leksykonem składników.
W leksykonie znajdziesz przejrzyste informacje o najpopularniejszych składnikach, które możesz spotkać w kosmetykach. W prosty sposób sprawdzisz interesujący cię składnik, dzięki czemu czytanie składu będzie zdecydowanie łatwiejsze. Lepiej dopasujesz kosmetyki do potrzeb swojej skóry i wzbogacisz pielęgnację o produkty, które dobrze odpowiadają na jej potrzeby.

Co jeszcze możesz znaleźć w kosmetyku naturalnym

  1. Emulgatory, czyli substancje łączące wodę i tłuszcze. W kosmetykach naturalnych stosuje się m.in. lecytynę (Lecithine), czy estry kwasu glicerynowego, np. Ester Gliceryny z Kwasami Cytrynowym i Stearynowym – Glyceryl Stearate Citrate. Również olej z awokado – Persea Gratissima (Avocado) Oil, zawierający lecytynę, może pełnić rolę emulgatora.
  2. Konserwanty – ich funkcję w kosmetykach naturalnych pełni głównie alkohol, otrzymywany w procesie fermentacji z cukrów zawartych w roślinach. Na etykiecie produktu występuje pod nazwą Alcohol lub Ethanol. Może to być także alkohol benzylowy (Benzyl Alcohol). Naturalnymi konserwantami są także olejki eteryczne, które zawierają w swoim składzie fenole. Są to przede wszystkim olejek tymiankowy – Thymi Aetheroleum, goździkowy – Oleum Caryophyllorum  i cynamonowy np. Cinnamomum Zeylanicum Nees, Cinnamomum Zeylanicum Breyne. Jako konserwanty dobrze sprawdzają się też olejek z drzewa herbacianego – Melaleuca Alternifolia i lawendy – Oleum Lavandulae. Do konserwantów zalicza się również antyoksydanty, głównie witaminę E.
  3. Substancje myjące (tensydy), czyli środki powierzchniowo-czynne na bazie oleju kokosowego i cukru. Do tych najłagodniejszych zalicza się m.in. Coco Glucoside, Cocoa Betaine, czy Lauryl Glucoside. W naturalnych kosmetykach stosuje się także Caprylyl/Capryl Glucoside i akceptowany przez Ecocert Ammonium Lauryl Sulfate. Łagodny, często stosowanym środkiem myjącym jest także mydlnica lekarska Saponaria Officinalis.
  4. Naturalne barwniki – są to głównie pigmenty pochodzące z minerałów (np. mika), tlenki żelaza (Iron Oxide lub CI 77491 – tlenek żelaza żółty), wyciągi roślinne (z zielonych liści, z czerwonych buraków).

Składniki, które mogą Ci zaszkodzić

Są substancje, których stosowanie w kosmetykach naturalnych jest zabronione. Są to przede wszystkim agresywne detergenty w postaci środków myjących, silne konserwanty, glikole, oleje mineralne i silikony.

  1. SLES, czyli Sodium Laureth Sulfate. Jest to nieco łagodniejsza pochodna laurylosiarczanu sodu, czyli SLS. SLES znajduje się w składzie wielu kosmetyków, pełniąc rolę pianotwórczą i myjącą. Podobnie jak SLS, uważany jest za silny detergent, który zmywa ochronną warstwę lipidową z naskórka. Wykazuje właściwości uczulające i drażniące, może powodować wysuszenie skóry, świąd, rumień, powodować łupież i prowadzić do atopowego zapalenie skóry. Kosmetyki naturalne nie mogą zawierać SLES, ponieważ w czasie jego produkcji wykorzystywany jest tlenek etylenu – substancja szkodliwa dla środowiska.
  2. Parabeny, czyli syntetyczne konserwanty. Do najczęściej występujących w kosmetykach parabenów zalicza się Metyloparaben, Etyloparaben, Butyloparaben i Propyloparaben. Ich stosowanie w kosmetykach jest często kwestią dyskusyjną, ponieważ nie ma dowodów na ich szkodliwość. Uważa się jednak, że parabeny mogą wywoływać podrażnienia skóry, powodować reakcje alergiczne, zaburzać gospodarkę hormonalną. Osobiście unikam kosmetyków, które zawierają je w składzie. Warto też wiedzieć, że za bardziej groźne od wymienionych już parabenów uważa się Formaldehyd, Phenoxyethanol, czy Polycrylamide.
  3. Oleje mineralne. Są one pochodnymi ropy naftowej. W kosmetykach najczęściej stosowana jest parafina (występuje pod nazwą Paraffinum Liquidum, Parafin, Synthetic Wax lub Mineral Oil), która pozbawia skórę tlenu, zatyka pory, hamuje wymianę gazową i metaboliczną. Ma też działanie odwapniające i blokuje wchłanianie przez skórę innych substancji. W kosmetykach naturalnych nie stosuje się także innych pochodnych ropy naftowej, takich jak: wazelina (Vaseline, Pertolatum), cerezyny (Ceresin), gazów powstałych w procesie rafinacji oleju mineralnego (Isopropne i Isobutane).
  4. PEG-i (skrót od politlenek etylenu – Polyethylene Glycol). PEG-i to mieszaniny związków chemicznych, w skład których wchodzą m.in. glikol propylenowy i glikol polietylenowy, a do ich produkcji stosowany jest tlenek etylenu (trujący gaz). Rolą PEG-ów w kosmetykach jest nadawanie im gładkiej i jednolitej konsystencji. W kosmetykach naturalnych nie są stosowane, dlatego że osłabiają naturalną barierę lipidową skóry, wywołują stany zapalne, zatykają pory, powodują świąd i pokrzywkę. Dodatkowo tlenek etylenu,  który może przedostać się do kosmetyku może uszkadzać komórki i wykazywać działanie rakotwórcze. Oznaczenia PEG-ów w kosmetykach: PEG, PPG, Glikol Polietylenoglikol, Carbowax, Polyethylene Oxide, Polyethylene Glikol.
  5. Silikony. Są to syntetyczne związki chemiczne, które powstają z resztek pozostałych po destylacji ropy naftowej. Nasz organizm nie potrafi ich przetworzyć i wydalić, dlatego są one trwale magazynowane i mogą odkładać się np. w narządach wewnętrznych. Ich obecność w kosmetykach jest dyskusyjna, tak jak i obecność parabenów. W kosmetykach naturalnych unika się stosowania przede wszystkich tych silikonów, które nie są rozpuszczalne w wodzie i bardzo trudno je usunąć z powierzchni skóry i włosów. Zbyt duża obecność silikonów na włosach i skórze, powoduje, że są one niedotlenione i nie otrzymują niezbędnych substancji odżywczych. Silikony łatwo jest rozpoznać, ich nazwy zakończone są zazwyczaj -siloxane, -silanol, -methicone, -silicone. Do grupy najcięższych silikonów zaliczane są Cyclomethicone, Cyclopentasiloxane, Trimethylsilylamodimethicone i Trimethylsiloxysilicates.

Poza wymienionymi, w kosmetykach naturalnych nie stosuje się także sztucznych substancji zapachowych i syntetycznych barwników, surowców modyfikowanych genetycznie, składników pozyskiwanych z martwych zwierząt, pochodnych syntetycznych kwasów tłuszczowych i alkoholi tłuszczowych oraz pochodnych chlorków amonowych.

Co ciekawe, jeden z bardziej kontrowersyjnych składników – laurylosiarczan sodu, czyli SLS (Sodium Lauryl Sulfate), może być składnikiem kosmetyków naturalnych. SLS jest w tym przypadku pozyskiwany z miąższu kokosa, bez szkodliwości dla środowiska. Jego obecność w składzie produktów kosmetycznych jest dopuszczana przez m.in. ECOCERT. Laurylosiarczan sodu z reguły nie występuje w kosmetykach naturalnych, organicznych i ekologicznych, ponieważ jest agresywnym i silnie drażniącym detergentem. Nie jest to jednak wymóg prawny, lecz wynik przekonań i filozofii producentów kosmetyków.

Producenci kosmetyków naturalnych zamiast SLS wykorzystują łagodniejsze środki myjące, jak np. betaina kokamidopropylowa (Cocamidopropyl Betaine) lub laurylosiarkozynian sodu (Sodium Lauroyl Sarcosinate). Jest to korzystniejsze rozwiązanie dla skóry, gdyż nie narusza i jej naturalnej bariery lipidowej.

Podsumowanie

Decydując się na kupno kosmetyku naturalnego, warto wiedzieć przede wszystkim, czego w jego składzie być nie powinno oraz sprawdzić kolejność występowania składników. W przeciwnym razie, chcąc rozpracować cały jego skład w sklepie, będziesz skazana na spędzenie w nim dłuższego czasu, niż planowałaś. Zapewniam jednak, że problemy ze zrozumieniem etykiety mogą pojawiać się tylko na początku. Z czasem nabiera się doświadczenia i wystarczy jedno spojrzenie na etykietę, żeby wiedzieć, czy kosmetyk ma trafić do koszyka, czy z powrotem na sklepową półkę.

Czy zawsze sprawdzasz skład kupowanego kosmetyku? Jakich substancji w kosmetykach unikasz?

Źródła:

  1. Journal of Cosmetology and Trichology. (2020). Natural and Organic Cosmetics: Definition and Concepts. Dostęp: 10.06.2022.
  2. Biotechnologia.pl. Naturalne, organiczne, etyczne. Dostęp: 10.06.2022.
  3. Eur-lex.europa.eu. Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Redy (WE) nr 1223/2009 z dnia 30 listopada 2009 r. dotyczące produktów kosmetycznych. Dostęp: 10.06.2022.
  4. Iso.org. ISO 16128-2:2017 Cosmetics – Guidelines on technical definitions and criteria for natural and organic cosmetic ingredients — Part 2: Criteria for ingredients and products. Dostęp: 10.06.2022.

Ciekawe produkty w tym artykule

Przeczytaj także

Ekspresowe sposoby na poprawę wyglądu skóry i włosów – idealne przed Sylwestrem i wielkim wyjściem

Ekspresowe sposoby na poprawę wyglądu skóry i włosów – idealne przed Sylwestrem i wielkim wyjściem

Uwaga smog! Jak pomóc skórze narażonej na działanie smogu?

Uwaga smog! Jak pomóc skórze narażonej na działanie smogu?

Komentarze (12)

  1. K
    Odpowiedzi ()
    1. Olga Pietraszewska
  2. A
    Arcy Joko
    Jeden z lepszych wpisów na ten temat jakie czytałam 🙂 Mimo, że w składach kosmetycznych odnajduję się coraz lepiej i te dobre składniki szybko wyłapuje, to zdarza mi się jeszcze zastanawiać nad niektórymi czy właściwie jest dobry czy zły. Dlatego te kluczowe składniki, o których wspomniałaś chyba sobie wydrukuję 🙂 Ja bardzo doceniam naturalne kosmetyki, ale też nie jestem taką zatwardziałą eko fanką , mam w swojej łazience bardzo różne produkty, choć rzeczywiście chyba więcej tych naturalnych. Jednak nic mnie tak nie drażni jak właśnie te oszustwa producentów. Są czasem bardzo perfidne. Jeszcze jak dużo składników rzeczywiście jest naturalnych, a gdzieś na końcu zaplączą cię jakieś chemiczne to mogę na to przymknąć oko, ale jak już cały skład jest ewidentnie nie naturalny a producent wciska kit, że są tacy eko i w ogóle to nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. Na szczęście świadomość konsumentów rośnie coraz bardziej, myślę że duży udział mają w tym jednak coraz bardziej popularne blogi. Mam nadzieję, ze kiedyś dojdzie do takiego momentu gdzie takie oszustwa nie będą miały sensu, bo kolokwialnie mówiąc, każdy się skapnie. 🙂
    Odpowiedzi ()
    1. Olga Pietraszewska
      Olga Pietraszewska
      Dziękuję! Niestety, producenci kosmetyków mają pełną swobodę w nazywaniu swoich produktów ekologicznymi, czy naturalnymi. Tylko nasze świadome wybory i wiedza mogą nas uchronić przed zakupem tzw. eko-ściemy. Póki co nie pozostaje nam nic innego, jak wnikliwe czytanie etykiet 🙂 Wiem, że nie jest to łatwe. Sama nadal często mam wątpliwości, co do obecności niektórych składników w kosmetyku. W takiej sytuacji albo sięgam po kosmetyk, który już znam i co do którego mam pewność, albo szukam informacji o wzbudzającym wątpliwości składniku i dopiero wtedy podejmuję decyzję. Pozdrawiam Cię serdecznie, Olga
  3. M
    Magdalena
    Świetny post, muszę sobie zrobić ściągę zanim wszystko załapię, chociaż już pomału udaje mi się poznawać czy skład jest dobry czy nie
    Odpowiedzi ()
    1. Olga Pietraszewska
  4. D
  5. A
    Agata
    Ciekawy artykuł, próbuje rozszyfrować skład olekju aloesowego który niby jest 100% naturalny tylki jego skład jakos mnie do tego nie przekonuje. Będę wdzięczna za odpowiedź czy ten olejek jest cos wart? Paraffinum Liquidum, Isopropyl Palmitate, Parfum, Helianthus Annuus Seed Oil, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Rosmarinus Officinalis Leaf Extract, Benzyl Benzoate, Citral, Citronellol, Limonene, Eugenol, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Hydroxycitronellal, Butylphenyl Methylpropional, Linol
    Odpowiedzi ()
    1. Olga Pietraszewska
      Olga Pietraszewska
      Zdecydowanie nie jest to kosmetyk, który bym poleciła! Na pierwszym miejscu masz parafinę, później są perfumy, których tak wysoko w składzie też lepiej unikać.
  6. K
    Katja
    O! Wszystko zapisane 😉 uzupeniam swoja liste o pare kolejnych tajemniczo brzmiacych zwiazków. Dzieki za podzielenie sie wiedza, to lubie !!! xD
    Odpowiedzi ()
    1. Olga Pietraszewska
  7. A

Dodaj komentarz

Twój e-mail nie zostanie opublikowany