Mokosh balsam brązujący do ciała i twarzy – recenzja

recenzja Mokosh balsam brązujący

Kosmetyki brązujące do ciała zazwyczaj nie kojarzą się najlepiej. Ich aplikacja wydaje się skomplikowana, często powodują powstawanie nieestetycznych plam i smug, a ich specyficzny zapach przez niektórych określany jest mianem spalenizny. Rzeczywiście chemiczne środki samoopalające często się nim charakteryzują. Stosować taki kosmetyk to żadna przyjemność! Spalenizny nie czuć na szczęście w brązującym balsamie do ciała i twarzy firmy Mokosh, który miałam okazję niedawno przetestować. Jeśli jesteś ciekawa, jak działa i czym pachnie brązujący balsam do ciała i twarzy Mokosh, zapraszam do zapoznania się z moją recenzją.

Skóra muśnięta słońcem zawsze wygląda zdrowo i promiennie. Nawet jeśli nie spędzamy letnich dni wyłącznie na plaży, koloryt skóry jest o tej porze roku zupełnie inny niż zimą, kiedy nieco blednie i szarzeje. Wtedy kosmetyk brązujący jest na wagę złota. Przywraca skórze ładny, delikatnie brązowy odcień. A jeśli dodatkowo ma właściwości pielęgnujące, to jego używanie przynosi skórze same korzyści.  W dzisiejszym wpisie opowiem Ci o brązującym balsamie do ciała i twarzy Mokosh, który w naturalny sposób zmienia koloryt skóry, a dodatkowo wspaniale ją pielęgnuje. 

Co zawiera i jak działa brązujący balsam do ciała i twarzy Mokosh?

Zacznę od tego co sprawia, że balsam brązujący Mokosh ma właściwości brązowienia skóry. Odpowiada za nie jeden ze składników tego kosmetyku – innowacyjny produkt naturalnego pochodzenia o nazwie MelanoBronze. Zawarty w nim ekstrakt z niepokalanka pospolitego stymuluje produkcję melaniny w melanocytach, przez to zwiększa naturalną pigmentację skóry. W naturalny sposób brązuje skórę, jak podczas opalania, tyle że bez wpływu szkodliwego promienia UV, za to z szeregiem dodatkowych korzyści dla skóry.

Mokosh balsam brązujący opinia
Fot. Magdalena Żółcińska

Oprócz składnika brązującego, balsam brązujący Mokosh to bogactwo wielu silnie odżywczych substancji:

– olejów z baobabu, słonecznika i marchewki, które chronią skórę przed przesuszeniem,

– wosku z borówki wykazującego działanie silnie nawilżające,

– maceratu z kwiatów gorzkiej pomarańczy, który rewitalizuje skórę i łagodzi podrażnienia,

– witaminy E mającej działanie ochronne przed niekorzystnym wpływem czynników zewnętrznych,

– aloesu o działaniu kojącym.

Balsam działa stopniowo, nadając skórze złoty odcień naturalnej opalenizny. Stosowany regularnie zapewnia długotrwały efekt. Jest odpowiedni do każdego rodzaju skóry.

Działanie balsamu brązującego do ciała i twarzy Mokosh

delikatnie brązowi skórę

– chroni przed wysuszeniem i nawilża

– neutralizuje działanie wolnych rodników

– koi i łagodzi podrażnienia

Mokosh balsam brązujący do ciała i twarzy – zalety?

– zawiera składniki pochodzenia roślinnego

– nie zawiera w składzie parafiny i olejów mineralnych, PEG-ów, parabenów oraz silikonów

– jest odpowiedni dla wszystkich rodzajów skóry

– może być stosowany zarówno do twarzy jak i ciała

– ma skład bogaty w oleje roślinne, które doskonale nawilżają i regenerują skórę

– pięknie pachnie pomarańczą i cynamonem

Mokosh balsam brązujący stosowanie
Fot. Magdalena Żółcińska

Mokosh balsam brązujący do ciała i twarzy – stosowanie

Na jedną aplikację wystarczy już niewielka ilość balsamu. Wmasuj go dokładnie okrężnymi ruchami w skórę ciała i ewentualnie twarzy. Stosuj codziennie lub co drugi dzień – to spokojnie wystarczy do podtrzymania efektu. Przed pierwszą aplikacją poleca się wykonać peeling, aby skóra miała równomierną strukturę. Ważne, aby po zastosowaniu umyć dłonie, szczególnie po stronie wewnętrznej.

Skład INCI:

Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, Decyl Cocoate, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Cetearyl Alcohol, Dihydroxyacetone, Sorbitol, Glycerin, Glyceryl Stearate SE, Rhus Verniciflua Peel Cera, Trehalose, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Adansonia Digitata (Baobab) Seed Oil, Cetearyl Glucoside, Benzyl Alcohol, Vitex Agnus Castus (Chasteberry) Extract, Acetyl Tyrosine, Stearic Acid, Daucus Carota Sativa (Carrot Tissue) Oil, Citrus Aurantium Amara (Bitter Orange) Flower Extract, Xanthan Gum, Tocopherol, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Dehydroacetic Acid, Parfum, Benzyl Alcohol,  Cinnamal, Citral, Citronellol, Eugenol, Geraniol, Limonene, Linalol.

Jaka jest moja opinia o brązującym balsamie Mokosh?

Ze względu na to, że moja karnacja jest dość ciemna, rzadko sięgam po produkty brązujące. Jednak zimą, kiedy skóra traci nieco brązu, lubię trochę „podkręcić” jej koloryt. Lepiej się wtedy czuję i mam namiastkę lata.

Zacznę od tego, że bardzo pozytywnie zaskoczył mnie zapach balsamu Mokosh. Jest bardzo świeży, dość wyrazisty, ale nie drażniący. Na pierwszy plan wysuwa się pomarańcza, ale dodatek cynamonu jest delikatnie wyczuwalny. Kompozycja zapachowa jest bardzo udana i sprawia, że używanie balsamu to przyjemność.

Dokładnie rozprowadzony kosmetyk nie pozostawia żadnych smug, zacieków i nieestetycznych plam. Jego rozsmarowanie nie sprawia kłopotu, ładnie wchłania się w skórę i pozostawia ją nawilżoną. Konsystencja jest lekka, ale mimo to silnie odżywcza. Stosuję go co drugi dzień, ponieważ nie czuję potrzeby codziennie.

Brązujący balsam do ciała i twarzy Mokosh jest bardzo wydajny. Na jedną aplikację potrzebna jest niewielka ilość produktu. Słoiczek o pojemności 180 ml wystarczy na około 2 miesiące codziennego użytkowania.

Polecam go stosować zarówno do karnacji jasnej jak i średniej. Na bardzo ciemnej skórze jego działanie nie będzie tak widoczne. Producent rekomenduje ten produkt zarówno do ciała jak i twarzy. Przyznam, że o ile do ciała sprawdza się u mnie rewelacyjnie, tak na twarzy potrafi wywołać nieprzyjemne niespodzianki. Być może jego skład jest zbyt bogaty, a moja skóra reaguje tak na któryś składnik. Ale lekkie przybrązowienie twarzy zimą to świetna opcja, więc nie zrażaj się moim odczuciem, bo u Ciebie balsam może sprawdzić się świetnie.

Kosmetyki Mokosh to gwarancja wysokiej jakości składników i skuteczności działania. Nie inaczej jest w przypadku ich balsamu brązującego. Ciekawa jestem, czy lubisz takie produkty brązujące i jakie masz z nimi doświadczenia? Czy moja recenzja zachęciła Cię do wypróbowania balsamu Mokosh?

Ciekawe produkty w tym artykule

Przeczytaj także

Oczyszczanie twarzy – jak to robić dobrze i czego unikać?

Oczyszczanie twarzy – jak to robić dobrze i czego unikać?

Maska Anwen kokos i glinka do włosów niskoporowatych – recenzja

Maska Anwen kokos i glinka do włosów niskoporowatych – recenzja

Dodaj komentarz

Twój e-mail nie zostanie opublikowany